Jak donosi "Dziennik":
"Przedstawiciele załogi już nie będą zasiadać w zarządach i radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. (...) Skończmy z obecnością związkowców w zarządach i radach nadzorczych spółek skarbu – żąda Rada Gospodarcza Jana K. Bieleckiego."(...)
Brawo byli członkowie największego ruchu społecznego w historii Polski. Brawo wielcy ekonomiści, specjaliści od wyprzedaży majątku narodowego.
Brawo politycy PO, tak pięknie i z miłością potrafiący dokopać wrogowi.
Najbardziej absurdalne są zarzuty o hamulcowość. Akurat znam jeden zarząd – z opowieści sąsiada – b. dużej, stołecznej spółki Skarbu Państwa. Członek rady nadzorczej, związkowiec branżowy, delegowany przez pracowników jest jedynym, który pracuje od lat kilkudziesięciu w fimie. Zna ją od podszewki. Stara się torpedować idiotyczne pomysłu prezesów 'z nadania' politycznego. Ba, mój sąsiad (doktor ekonomii, specjalista od nowych sposobów zarądzania) bardzo sobie chwali współpracę z owym związkowcem.
PO stosuje w praktyce miłość do inaczej myślących. Ukarano województwa wschodniej Polski za poparcie Kaczyńskiego, przycinając im strumień kasy z Unii. Teraz kopa dostaną związkowcy.
O ironio historii, od swoich byłych kolegów.
Inna sprawa, czy akurat Boniego, TW Znaka, można jeszcze kojarzyć z 'Solidarnością'?